piątek, 14 grudnia 2012

Relacja z wirtualnego lotu Katowice-Malmo.

"Dobry wieczór państwu! Witamy na pokładzie linii Wizz Air, nasz lot do Malmo będzie trwał około godziny i dziesięciu minut..."

Wypychanie samolotu ze stanowiska numer 5, EPKT.
Takimi słowami przywitała stewardessa pasażerów.Zacznijmy jednak od początku...

Przychodzę ze szkoły, chwila na ogarnięcie się, sprawdzenie pogody, notamów, przygotowanie map,procedur , a wszystko po to by na jakiś czas polatać sobie wirtualnym Airbusem po wirtualnym świecie.Gdy już wszystko było gotowe włączyłem w końcu symulator.
O godzinie 18:27 rozpoczął się manewr wypychania samolotu, a o 18:33 byliśmy już w powietrzu.Start odbył się z pasa 09, a po starcie rozpoczęliśmy wznoszenie do poziomu 360.Wszystko przebiegało bez problemów, nie było praktycznie żadnego ruchu.Poziom 100 wyłączam znak 'Zapiąć pasy' oraz światła lądowania.Mieliśmy dziś dobrą pogodę także po kilkunastu minutach byliśmy na poziomie przelotowym czyli poziomie lotu 360.Standardowo stewardessy zaczynają pierwszy obchód z jedzeniem.Był wieczór więc dużo osób nie jadło jeszcze kolacji gdyż musieli być wcześniej na lotnisku a więc jedzenie bardzo szybko rozeszło się.Między drugim obchodem dostałem od stewardessy informację iż pewna kobieta bardzo źle się czuje i nie wie czy da radę dolecieć.Oddałem stery pierwszemu oficerowi, a sam poszedłem do owej kobiety.Młoda około 23 letnia kobieta leciała do Szwecji w celu zarobienia pieniędzy.Uspokoiłem ją i podałem jej kilka ciekawostek związanych z lotem tzn. na jakim poziomie lecimy, o której będziemy, jaka jest pogoda.Rozmowa trwała kilka minut po czym wróciłem do kabiny.W wolnym czasie rozmawiałem z pierwszym oficerem o tym co robi na święta , a stewardessy zrobiły drugi obchód z jedzeniem.Po równych 43 minutach lotu rozpoczęliśmy zniżanie do poziomu 100.Stewardessy poinformowały pasażerów o zniżaniu słowami "Panie i panowie! Rozpoczęliśmy zniżanie do lotniska w Malmo."Komputer pokładowy zmniejszył prędkość, a my zaczęliśmy konfigurować maszynę.Na poziomie 120 zmniejszyliśmy prędkość do 245 węzłów po czym wprowadziliśmy kolejne dane do komputera pokładowego.Przechodziliśmy właśnie przez warstwę grubych chmur, ale po wyjściu z niej podziwialiśmy piękne widoki szwedzkiego wybrzeża.Według polecenia schodzimy dalej czyli poniżej poziomu 100 na wysokość 5000.Na 10 tysiącach stóp włączyłem sygnalizację 'Zapiąć pasy'.Stewardessy poinformowały o lądowaniu oraz przypomniały o ważnych rzeczach takich jak np. złożenie foteli do pozycji pionowej, zapięcie pasów, zakaz palenia tytoniu oraz o tym że na czas lądowania toalety będą nie czynne.

Zniżanie oraz zmniejszenie prędkości.

Zaczęło się, najtrudniejsza faza lotu czyli lądowanie.Użyliśmy pasa 17 według wskazań kontroli.ILS został skonfigurowany, a localizer wychwycony, teraz zostało tylko wejście w oś pasa i  wylądowanie.Mieliśmy dosyć trudne podejście gdyż wiał bardzo silny wiatr wiejący z kierunku 100* o sile 18 węzłów.My jednak wykonaliśmy dość ładne podejście.Komputer odlicza: "Fifty... Forty... Twenty... Ten... Retard Retard...".
Ciąg został zmniejszony a my posadzamy samolot.
 Jeszcze tylko kilka metrów i samolot dotknie kołami pasa startowego. Po chwili słychać uderzenie podwozia o ziemię, a ja przesuwając przepustnicę do siebie i włączając ciąg wsteczny silników,hamuję samolot.W kabinie pasażerskiej rozlega się dźwięk oklasków w wyrazie wdzięczności pilotom za bezpieczne lądowanie. Samolot opuszcza pas i kołuje drogami kołowania do stanowiska postojowego, gdzie czeka na niego obsługa naziemna w gotowości.Podczas kołowania widać iż załoga SAS Scandinavian Airlines czeka na wypychanie.Powoli podjeżdżamy do stanowiska numer 9, a specjalny system daje nam wskazówki co do ułożenia samolotu.Wyłączamy silniki , a po chwili drzwi zostają otwarte.Podjeżdża rękaw, samolot jest rozładowywany.Pasażerowie opuszczają samolot, a ja wypełniając check-listę kończę na dzisiaj swoją pracę.Gdy już wszystko jest gotowe opuszczam kokpit razem z pierwszym oficerem i wraz z resztą załogi kieruję się do terminala skąd zabiorę swój bagaż i udam się do hotelu...



Galeria:

 

Samolot gotowy do wypychania.

Po wypchnięciu rozpoczęliśmy kołowanie.



Wjazd na pas 09.
Klapy schowane i dalej wchodzimy na poziom 360.

Przekraczanie poziomu 110.

Wznoszenie widziane oczami pilota.

Poziom przelotowy 360.

Zniżanie.

Stabilizowanie na ILS.
Pas w zasięgu wzroku.

Działanie wiatru.

Światła podejścia.


Podejście widziane ze skrzydła.
Po wylądowaniu czas na hamowanie.
Kołowanie do stanowiska.


wtorek, 11 grudnia 2012

 Początek bloga...



Witam wszystkich! Jest to mój pierwszy post na tym blogu w którym przywitam się z wami.Nazywam się Bartek i mam 15 lat.Moją największą pasją jest lotnictwo, a na tym blogu będę umieszczał głównie relacje z wirtualnych lotów w sieci VATSIM na platformie Microsoft Flight Simulator 2004, ale nie tylko.Zobaczycie tu również posty z życia prywatnego oraz innych spraw które nie kwalifikują się do podanych wcześniej tematów.Już w pierwszym poście chciałbym zaznaczyć iż nie jestem ekspertem od lotnictwa, a tylko jego pasjonatem.Informacje będę wam tutaj podawał związane z lotnictwem mogą być błędne.Jak na razie to tyle.W weekend postaram się zrobić jakąś relację z lotu na VATSIM.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

Screen ze zniżania do lotniska Roma Campino, Airbus A320.